WYBÓR

GALERIA A4 / GALERIA W
15–28.02.2021

GALERIA ZAMOSTEK – Miejska Biblioteka Publiczna w Opolu
3–19.03.2021

Multimedialna wystawa studentów I roku MGR

Wystawa towarzysząca premierze spektaklu „Balladyna” w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora im. A. Smolki w Opolu w reżyserii Konrada Dworakowskiego.

„Balladyna”. Czyżby tylko nudziarstwo? Ramota? Bez związku z naszą ultranowoczesną e-rzeczywistością?…

Wystawa multimedialnych projektów, których autorami są studenci I roku MGR Wydziału Sztuki Uniwersytetu Opolskiego, jest dowodem na to, że tekst Słowackiego powstały niemal 200 lat temu nadal może być inspiracją do nieszablonowych skojarzeń, analiz i kreacji.

Efektem tych poszukiwań artystycznych są interdyscyplinarne realizacje. Począwszy od działań audiowizualnych, poprzez interwencje w świecie wirtualnym, aż do projektów angażujących odbiorcę w interakcję ze stworzonymi obiektami przestrzennymi. Wszystkie zachęcają do przyjęcia niestandardowej perspektywy w postrzeganiu istnienia współczesnego człowieka w świecie ubogim w empatię, a pełnym iluzji, a nawet fake news. Układają się w rodzaj studium ludzkiej osobowości, wpisanej jednocześnie w system społeczny i w przestrzeń natury.

Autorzy prezentowanych prac: Alicja Grzesik, Kasia Havrylova, Dominika Kulka, Monika Lebich, Karolina Maćków, Rafał Mielnik, Agnieszka Plech, Monika Polak, Anton Uhlov, Anzehelika Yedalova.

Prace powstały pod opieką artystyczną dr hab. Bartosza Posackiego i dr Pauliny Ptaszyńskiej.

Autorką plakatu jest Karolina Maćków,
tekst opracowała Agnieszka Plech.

Anzehelika Yedalova

Odbicie

Wszystko, co denerwuje nas w innych,
może pomóc nam zrozumieć siebie
Carl Gustav Jung

Od dzieciństwa dziecko uczy się, że błąd zwykle wywołuje negatywną reakcję innych. Najłatwiejszym sposobem uniknięcia negatywnych konsekwencji jest przeniesienie odpowiedzialności za błąd z siebie na drugiego. Ludzie nie chcą akceptować złych cech w sobie, ponieważ nie chcą czuć się winni lub ponieważ postrzegają siebie w zupełnie inny sposób. W rezultacie jesteśmy podzieleni na dwie części – tę którą pokazujemy światu zewnętrznemu, oraz tę, którą starannie ukrywamy, czyli tak zwaną ciemną stronę. Dlatego nieświadomie przyciągamy do naszego życia ludzi, którzy odzwierciedlają i pokazują nam wszystko, czego w sobie nienawidzimy. Projektujemy na nich nasze negatywne cechy, sądząc, że w ten sposób pozbędziemy się tego wszystkiego.

Wszyscy ludzie wokół nas są lustrami, w których widzimy swoje odbicie.

Anton Uhlov

Dawka śmiertelna

Odpowiednie dawkowanie jest bardzo ważne w życiu. Nie należy konsumować więcej. Nie ma znaczenia czy mowa o seksie, narkotykach, miłości, jedzeniu, a nawet śnie – wszystko ma swoją śmiertelną dawkę, o której zawsze trzeba pamiętać.

Wszystko co czujemy, wykorzystujemy, jemy, robimy może być przydatne dla człowieka, dopóki nie zacznie chcieć zbyt wiele. Niezrozumienie lub chciwość, grzech, kara spotka wszystkich którzy przekroczą limit. Nie bądźmy zatem chciwi, bo odpowiednia dawka jest bardzo istotna i mocno wpływa na zdrowie i życie.

Monika Polak

Rozgrywka

Dążenie do władzy wiąże się z podejmowaniem konkretnych działań. Każde działanie ma jednak swoje konsekwencje. Wydaje się, że efekt będzie pozytywny, ale czasem samo wejście na obcy teren prowadzi do zaburzenia porządku. Sytuacje, które wydają się być proste i mieć pozytywne zakończenie, okazują się posiadać ciemną stronę. Chęć dołączenia do gry i wygranej wciąga człowieka wywołuje szereg reakcji. Nawet najmniejsze działanie potrafi spowodować poważne konsekwencje i całkowicie zmienić postrzeganie rzeczywistości.

W każdym człowieku drzemie zło. Obudzenie go jest kwestią tylko jednego, małego bodźca. Wystarczy ujrzeć możliwość zdobycia władzy. Sięgając po pionki, bierze się udział w grze; grze, która odsłania najgorsze żądze i zaburzenia. Wejście do nowej sytuacji i potrzeba zaprowadzenia w niej własnego porządku, wymaga porzucenia moralności. Tylko wydaje się, że rozgrywka jest czysta i dobra. W rzeczywistości każde posunięcie mające wywyższyć człowieka, degeneruje go. Utrata równowagi to tylko kwestia czasu. W końcu mroczne oblicze władzy wyjdzie na jaw.

Agnieszka Plech

KIM JESTEM, BALLADYNO?

Na pierwszy rzut oka wszystko jest jednoznaczne. Dramat, kwestia dobra i zła, potęga władzy, miłość i inne emocje w wykluczającej masową percepcję szacie lektury szkolnej i na dodatek – w odrobinę – jak się wydaje – zramolałym fartuszku werbalnym.

A jednak… Przesłanie Słowackiego sprzed niemal dwustu lat nie jest ani oczywiste ani archaiczne. To nie jest po prostu nudna ramota z rygorem egzaminu. To pełnokrwisty (sic!) i bogaty w intrygujące podpowiedzi tekst, którym można bez trudu opisać współczesny świat. Który działa jak podbijający światła i cienie filtr z Photoshopa, pozwalający odkryć najmniej wyraźne, niechętnie odwiedzane zakamarki duszy każdego z nas.

Poszukiwania interpretacyjne związane z przygotowaniem projektu multimedialnego związanego z dramatem Juliusza Słowackiego „Balladyna” stały się dla mnie nie tylko inspiracją do rozmów ze specjalistami z różnych naukowych dziedzin badawczych czy z osobami z mojego bliższego i dalszego otoczenia, ale wzbudziły również magiczną więź z fikcyjną, symboliczną postacią Balladyny. Utrwalenie wybranych rozmów i ich połączenie z kompozycją wizualną oddaje w części klimat przemyśleń, które towarzyszyły mi w czasie prowadzenia wszystkich działań związanych z tym projektem, i które mogłabym skondensować w jednym fundamentalnym pytaniu, które zadawałam przede wszystkim sobie, ale które zadawałam również swojej fantastycznej towarzyszce, nieustannie czujnej i ukrytej w cieniu – BALLADYNO, KIM JESTEM?…

Rafał Mielnik

Skrawek

Empiryzm genetyczny głosi, że umysł pierwotnie pozbawiony jest treści poznawczych i są mu one dostarczone przez doświadczenie. Wg empirystów źródłem ludzkiego poznania są bodźce, które docierają do nas pośrednio lub bezpośrednio ze świata zewnętrznego. Część psychologów idzie jeszcze dalej i uważa że, każdy z nas stanowi po części składową tych, którzy nas wychowali i wykształcili. Jesteśmy więc produktem naszych interakcji z otoczeniem. Można się zastanawiać, jak duży wpływ na to, kim jesteśmy i co robimy ma środowisko, w którym żyjemy i w którym dorastamy. Jak bardzo osoby z naszego otoczenia i ich wpływ na nas, są w naszej podświadomości zakorzenionym czynnikiem, który kształtuje nas jako ludzi. Kształtuje nasze życie i działanie. Wychodząc z tego założenia wszystko co zrobiła Balladyna nie do końca od niej zależało. Działała pod wpływem swojego środowiska i osób ze swojego otoczenia. Być może w innych okolicznościach, innym czasie i innym środowisku jej decyzje byłyby całkiem inne. Dotyczy to także nas.

Monika Lebich

Balans

Co sprawia, że zauważając spadającą ze stołu szklankę, nie myśląc, odruchowo ją łapiemy? Jak to możliwe, że każda kobieta po porodzie, instynktownie, wie jak się zachować, wobec własnego dziecka? Dlaczego alkoholik zawsze topi smutki opróżniając „małpeczkę”, zamiast pójść pobiegać lub zapisać się na sesję jogi?

Za wszystkie czynności nawykowe, odruchowe, instynktowne i nałogowe, w naszym życiu, jest odpowiedzialna sfera mózgu zwana: „gadzim mózgiem”. To pozostałość po naszych praprzodkach, biegających po sawannie z maczugą. Dzięki gadziemu mózgowi: nie zapomnimy oddychać lub przełykać śliny, a także, jadąc samochodem o zmroku, zręcznie ominiemy, niespodziewanie pojawiającą się na naszym pasie drogowym, sarnę. Jednocześnie, to gadzi mózg, koduje trwałą ścieżkę neuronową, która uaktywnia reakcje stresowe np. na widok czerwonego kapelusza, bo kojarzy nam się ze znienawidzoną osobą. To gadzi mózg jest także odpowiedzialny za przyspieszone bicie naszego serca, przed stresującym wystąpieniem publicznym.

Co zatem sprawia, że alkoholik jest zdolny wyjść z nałogu? Dlaczego możemy przemówić sobie do rozsądku i stwierdzić, że w czerwonych kapeluszach nie ma nic przerażającego? Jakim sposobem niektórzy ludzie potrafią opanować tremę przed wystąpieniem?

Za świadomość, która może górować nad instynktem i nawykami, jest odpowiedzialna kora przedczołowa mózgu. Dzięki niej, możemy „przepracować” traumy i wyzbyć się lęku. Dzięki niej, możemy świadomie przerwać nawykową czynność.

Kasia Havrylova

dziwne stworzenie

Ach, cóż to za panna?
Ma twarz, nogi, żołądek — lecz coś jakby szklanna.
Co za dziwne stworzenie z mgły i galarety.
Są ludzie, co smak czują do takiej kobiety;
Ja widzę coś rybiego w tej dziwnej osobie.

Karolina Maćków

Konkurs malin

Dzisiejszy świat jest pełen mediów społecznościowych gdzie każdy kreuje swój wizerunek i dąży do popularności. Nikt tak naprawdę nas nie zna i jesteśmy poniekąd anonimowi. Konkurs zbierania malin nie jest niczym innym niż konkursem popularności w mediach społecznościowych. Tak jak Kirkor nie znał Aliny i Balladyny tak użytkownicy Instagrama ich nie znają. Wykreowane przeze mnie ich wizerunki są wystawiane na osąd opinii publicznej gdzie ścigają się z innymi użytkownikami o serduszka, czyli maliny. Która z sióstr zyska większą popularność na Instagramie i zostanie żoną Kirkora?

Alicja Grzesik

Zmysłowość drapieżnika

Człowiek jest skomplikowanym stworzeniem. Czasami przychodzi nam ochota na coś bardzo specyficznego. Chcemy coś chrupać zębami. Chcemy gnieść w rękach coś o konkretnej teksturze. Chcemy coś zniszczyć. Czynności te są zazwyczaj niewinne, ale mają w sobie jednak pewną drapieżność. Są destruktywne w swej naturze. Wydobywane odgłosy i wrażenia dotykowe wywołują przyjemność. Hipnotyzują nas i skłaniają do kontynuowania tych czynności, szukania innych, podobnych.

Dominika Kulka

Złudzenie

Z jakich kadzideł ta woń się rozlała?…
To z pewna wasze wieńce, uroszone łzami wieczora,
dają takie wonie?
Lecz my nie mamy wieńców.

Nóż, siekiera, młotek to najłatwiej dostępne narzędzia zbrodni. Jednak ozdobione kolorowymi, infantylnymi ozdobami i pomalowane na różowo nie budzą już niepokoju, przestają wyglądać groźnie. Zmieniają się wręcz w zabawne przedmioty, ekscentryczne ozdoby. Często dajemy się zwieść pozorom zapominając, że nasze osądy nigdy nie są obiektywne. Zapominamy że tak naprawdę widzimy to, co chcemy zobaczyć. Reklamy, seriale i internet uczą nas romantyzować rzeczywistość. Warto o tym pamiętać, zachować dystans do swoich osądów i być otwartym. Tak łatwo ulegamy złudzeniu że wiemy już wszystko. Dobrze pokazuje to fragment Balladyny, który mnie zainspirował. Książe Kirkor i siostry wzajemnie się stereotypizują. Kirkor widzi w dziewczynach eteryczne dziewice a Balladyna i Alina są pewne że Kirkor to książe jak z baśni.